środa, 19 września 2018

Patriotyzm dla wytrwałych

Kupiłam dzisiaj miód narodowy. Polskie pszczoły go robiły. Nie wiem czy producent sprawdzał ich paszporty, mam nadzieję, że nie przekroczyły granicy IV RP w sposób nielegalny.
W supermarkecie na półkach z książkami monopol. Tematyczny. Do poduszki są np. "Żołnierze wyklęci" albo " Okupacja Polski w czasie II wojny światowej". Gdyby ktoś jednak chciał zmienić temat to mamy jeszcze takie pozycje jak: " Stalin", "Szpiedzy Hitlera" oraz "Gen. Pilecki".
Znam siebie. Nie zasnę przy tym. Przechodzę zatem do działu prasy. Coś mi tu nie pasuje na pierwszy rzut oka. Jeszcze nie wiem co. "Polityka" ze zdjęciem księdza i wzmianką o pedofilii w kościele - odwrócony tyłem do klienta. "Fakty i Mity" z rejestrem pedofili w sutannach przykryty Forbs'em. Adrian za sterami statku zasłonięty krzyżówkami. Przypadek?
Co ciekawe "Do Rzeczy", "Dziennik Polski" i "W sieci" stoją równiutko. Prawie pchają się do koszyka. Z uśmiechem na ustach odkrywam wszystko, co zakryte. Taka papierowa wojna. Walka o rząd dusz. Na boty i nieboty. Kto komu więcej wciśnie do łba.
Sobota. Dwa domy dalej prywatne słuchowisko. Radio Maryja. Na przemian z Radiem narodowym. Okolica słucha. Chce czy nie chce. Stukanie młotka w samochód do taktu z patriotycznym bełkotem o międzywojniu i Romanie Dmowskim oraz jego wizji narodu. Do wieczora.
Czy założenie koszulki z wizerunkiem wątpliwych bohaterów albo trzymanie zielono-czarnych sztandarów po uprzednim zgoleniu głowy na łyso można zakwalifikować jako postawa patriotyczna?
Uczciwa praca na rzecz rozwoju swojego kraju jest zdecydowanie trudniejsza. Otwartość dla obcokrajowców, którzy kupują u pani Zosi w warzywniaku narodowe pomarańcze i ziemniaki, a na stacji benzynowej tankują benzynę, polską, jest faktycznie trudniejsze. Edukowanie o społeczeństwie obywatelskim w szkole jest pewnie mniej atrakcyjne od klepania pseudowiedzy o stosunkach małżeńskich i grzechach antykoncepcji dwa razy w tygodniu.
Kopanie protestujących po "miejscach nienewralgicznych dla życia" wydaje się atrakcyjniejsze niż wysłuchanie argumentów drugiej strony.
Patriotą możesz naprawdę być. Bez wysiłku. Segregując śmieci, uśmiechając się do przechodnia, nawet jeżeli ma fioletowe włosy i spodnie zamiast spódnicy na sobie. Możesz patriotycznie nie warczeć na ekspedientkę w Biedronce. Możesz z miłości do swojego kraju nie palić mułem w piecu. I przepuścić rodaka lub turystę zwiedzającego Twój piękny kraj, na pasach.
Możesz usiąść zanim podpiszesz, szczególnie, że reprezentujesz blisko 40-milionowy kraj w środku Europy.
To jest kraj mądrych ludzi. Sami potrafimy wybierać. Jesteśmy naprawdę zdolni do samodzielnego myślenia. Jesteśmy dobrzy. Jesteśmy Polakami.
Nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej.
O Polskę ani o Boga nie trzeba się z nikim bić.
 

Jeszcze będzie normalnie.

Czas jest nie najłatwiejszy jednak po co sobie go jeszcze bardziej utrudniać? Na informację o pustych sklepowych półkach drżą nam ko...